Czy rekruterzy naprawdę pamiętają kandydatów, którzy odpadli z rekrutacji?

Czy rekruterzy naprawdę pamiętają kandydatów, którzy odpadli z rekrutacji?

Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z Waszym CV po zakończonej rekrutacji? Czy rekruterzy wracają do kandydatów, którzy nie przeszli dalej, a może znikają oni w czeluściach bazy danych?

O to, jak to wygląda od kuchni, zapytaliśmy Zuzannę Karolczak , IT Recruiter w Softwarely. Przy okazji rozwialiśmy też kilka innych mitów dotyczących rekrutacji w IT. Sprawdźcie, co nam powiedziała! 👇

Czy rekruterzy naprawdę pamiętają kandydatów, którzy odpadli z rekrutacji?

1. Czy rekruterzy pamiętają kandydatów, którzy odpadli, na przyszłość?

Nie mogę wypowiadać się za wszystkich rekruterów, ale z mojego doświadczenia wynika, że zdecydowanie warto utrzymywać kontakt z kandydatami, którzy brali udział w procesach rekrutacyjnych. Szczególnie dobrze pamiętam tych, którzy dotarli do zaawansowanych etapów rekrutacji i zostali już wstępnie zweryfikowani pod kątem kompetencji.

Jednak rekrutacja to nie tylko "nasza pamięć" (czasem mnogość zadań, procesów jest tak duża, że jest to nierealne) – kluczowe są bazy danych i zgody kandydatów na przyszły kontakt. Dzięki temu, zamiast zaczynać poszukiwania od zera, możemy w pierwszej kolejności sięgnąć po sprawdzone już profile. To oszczędność czasu i bardziej efektywne podejście zarówno dla rekruterów, jak i samych kandydatów. Dlatego moja odpowiedź brzmi: tak, rekruterzy wracają do kandydatów, którzy wcześniej nie zostali zatrudnieni, ale mieli odpowiednie kompetencje.

2. Czy brak zdjęcia w CV ma jakiekolwiek znaczenie?

W branży IT brak zdjęcia w CV nie ma żadnego wpływu na proces rekrutacyjny. Rekruterzy koncentrują się na doświadczeniu, umiejętnościach i dopasowaniu do roli – a nie na wyglądzie kandydata.

Z moich obserwacji wynika, że większość specjalistów IT nie dołącza zdjęcia do swojego CV, co jest całkowicie akceptowalne. Nigdy nie stanowiło to dla mnie kryterium przy podejmowaniu decyzji, z kim warto porozmawiać. Dla rekrutera kluczowe są kompetencje i doświadczenie, które odpowiadają wymaganiom klienta – a nie kwestie wizualne.

3. Czy firmy naprawdę szukają pasji, czy po prostu kogoś, kto spełni wymagania?

To zależy od organizacji i jej priorytetów. W sytuacji, gdy mamy dwóch kandydatów o zbliżonych kompetencjach, zdecydowanie większe szanse ma ten, który wykazuje większą pasję i zaangażowanie. Jednak gdy wybór sprowadza się do osoby z mniejszym doświadczeniem, ale z pasją, oraz kandydata, który idealnie spełnia wymagania – w większości przypadków firmy wybiorą tę drugą opcję.

W praktyce nie zawsze łatwo ocenić pasję kandydata na wczesnym etapie rekrutacji. Często ujawnia się ona w rozmowach z bardziej doświadczonymi specjalistami, którzy świadomie wybierają swoje ścieżki zawodowe. Zdarza się również, że jeśli dostrzegamy w danym kandydacie wyjątkowy potencjał i entuzjazm, sami inicjujemy kontakt z klientem, nawet jeśli w danym momencie nie prowadzi on aktywnej rekrutacji.

Z mojego doświadczenia wynika, że większość osób ma swoje pasje – czy to kulinarne, sportowe, muzyczne czy podróżnicze. Jednak w świecie IT rzadziej spotykam programistów, którzy określają swoją pracę jako „pasję” w klasycznym rozumieniu tego słowa. Oczywiście są wyjątki, ale kluczowe zawsze pozostają umiejętności i wartość, jaką kandydat wnosi do firmy.

Kosma Pajor
Kosma Pajor
IT rekruter
Apr 7, 2025