O tym, co dziś najbardziej liczy się w pracy fullstack developera i co daje największy fun z kodowania zarówno po stronie frontendowej, jak i backendowej – opowiedział nam Krzysztof Just, Fullstack Developer w Sheldon AI. Zobaczcie, jak on to widzi 👇
„Z moich obserwacji wynika, że szczególnie w startupach cenione są technologie oparte na Node.js. Ich główną zaletą jest możliwość wykorzystania jednego języka – JavaScriptu – zarówno do frontendowych, jak i backendowych rozwiązań. Sam przeszedłem podobną drogę – początkowo zacząłem uczyć się JavaScriptu, planując karierę jako fullstack developer, a później zainwestowałem czas w naukę Pythona. Z perspektywy czasu widzę, że bardziej efektywne było rozwijanie się w obrębie ekosystemu JavaScript, który obecnie dominuje w wielu projektach fullstackowych."
„Największą satysfakcję czerpię z niezależności, jaką daje mi praca jako fullstack developer. Kiedy pojawia się problem lub potrzeba wprowadzenia nowej funkcjonalności, nie muszę czekać na pomoc kolegów z innych zespołów – mogę samodzielnie przeanalizować sytuację, znaleźć rozwiązanie i wdrożyć je od początku do końca. Ta możliwość kompleksowego spojrzenia na projekt i samodzielnego działania jest dla mnie kluczowa i bardzo satysfakcjonująca."
„Wyobraź sobie, że aplikacja internetowa to jak budynek – ma część, którą widzisz (ładne wnętrza, układ pokoi) i część ukrytą, ale niezbędną (fundamenty, instalacje). Ja zajmuję się tworzeniem obu tych części. Projektuję i buduję to, co użytkownicy widzą i z czym wchodzą w interakcję, ale również tworzę systemy działające w tle, które sprawiają, że wszystko funkcjonuje prawidłowo – od przechowywania danych po zapewnienie bezpieczeństwa. Mówiąc prościej: tworzę kompletne aplikacje internetowe od strony wizualnej po techniczną stronę działania."
💬 A Wy? Co Was najbardziej przyciąga w pracy jako fullstack? A może wolicie specjalizację w jednej dziedzinie? Dajcie znać, jak to wygląda u Was – frontend, backend czy full control? 👇